Już jako nastolatka podpatrywałam jak gotuje moja babcia i mama, starałam się odtworzyć ich przepisy, z czasem zaczęłam je udoskonalać. Właśnie wtedy zrozumiałam, że gotowanie sprawia mi ogromną radość.
Co jutro na obiad? To odwieczne, najbardziej męczące pytanie jakie zadawała mi moja mama, teraz ja w kółko zadaję mojemu mężowi. Zapewne większość z nas często ma w głowie to samo pytanie. Tak właśnie powstał pomysł na bloga, za pośrednictwem, którego będę dzielić się z Tobą przepisami.
W składnikach potraw nie znajdziesz czerwonego mięsa, ze względu na występujące u mojego męża nietolerancje pokarmowe i alergię na kobalt. Przygotowywanie obiadu z dwóch różnych rodzajów mięs było dla mnie dość problematyczne, więc również zrezygnowałam z jedzenia czerwonego mięsa, co na początku wydawało mi się to niemożliwe.
Konieczność odstawienia czerwonego mięsa oraz ograniczenie spożywania drobiu zmusiło mnie do zmiany stylu gotowania. I wiecie co, jestem w szoku, że przyszło nam to „bezboleśnie”.
Jesteśmy semiwegetarianami i dobrze nam z tym ☺
Mam nadzieję, że moje przepisy staną się dla Ciebie inspiracją i zachęcą do odkrywania nowych smaków.